Categories
garden ogrodowa terapia Pomysły przyroda w mieście slow spacery

Cheers! I kilka słów o cięciu traw ozdobnych.

W związku z szerzącą się epidemią spowodowaną wirusem, świat stanął na głowie… i trzeba się czegoś przytrzymać.

Od wieków ludzkość korzysta z leczniczych właściwości natury – czy to wykorzystując surowce naturalne do produkcji leków i wzmacniania odporności (tak, tak, między innymi herbata + imbir + cytryna + cukier, wszystkie składniki pochodzenia roślinnego) czy też przebywając w otoczeniu przyrody.

Bycie w otoczeniu przyrody może mieć różne formy – od aktywności fizycznej (spacery, gimnastyka, ogrodnictwo itp.), po kontemplację, czyli obserwację, medytację i zmysłowe doświadczanie natury.

Ogrodnictwo wspaniale łączy oba te aspekty. Z jednej strony praca w ogrodzie wymaga sporo ruchu i energii. Wszystkie skłony, przysiady i ćwiczenia siłowe przy sadzeniu, pieleniu, cięciu, niewątpliwie pobudzają krążenie i aktywizują różnorodne partie mięśni. Z drugiej strony wyostrza zmysł obserwacji. Zajmując się roślinami obserwujemy, czy zdrowo rosną oraz zachwycamy się pięknem kwiatów, owoców, kompozycji rabat, aranżacją różnych elementów ogrodu, tym jak liście filtrują światło słoneczne lub jak malowniczo falują trawy na wietrze…

Może więc warto w przyrodzie poszukać oparcia w tym trudnym czasie? Próbowałam – polecam 🙂

Marzec, to czas na przycięcie bylin i traw ozdobnych. Trzeba się z tym uporać zanim zaczną wybijać w górę młode liście. Na poniższym zdjęciu widać, że u podstawy suchej kępy już pojawiły się pierwsze zielone źdźbła.

Cięcie warto wykonać tak, by nie uszkodzić młodych liści.

A co jeśli Ci się nie uda!???

Zachowaj spokój… odrosną 🙂

Czy podejmujesz zielone działania dla poprawy nastroju? Jeśli masz ochotę na naturę w pigułce obejrzyj poniższy film. Cheers!