W tym roku zima o sobie przypomniała i nawet w dużych miastach mieliśmy okazję posmakować śniegu. Teraz, gdy odwilż stopniowo odsłania ogrody, pomyślałam, że to dobry moment, żeby zachęcić Was, abyście spojrzeli na Wasze ogrody na nowo. W psychologii nazywa się to efektem świeżego startu, a w przyrodzie mówimy o tym… WIOSNA! 😉
Pracując od lat w zielonej branży, mam wrażenie, że tak jak “zima zaskakuje drogowców”, tak najczęściej wiosna zaskakuje właścicieli ogrodów. Gdy tylko w powietrzu poczujemy wiosnę, tłoczymy się w sklepach i szkółkach roślinnych, denerwujemy się, że firmy ogrodnicze nie mają dla nas czasu, a architekci krajobrazu mają odległe terminy realizacji projektów i ciężko im znaleźć w kalendarzu termin na konsultacje w naszym ogrodzie.
Proponuję Wam zatem, abyśmy w tym roku nie dali się zaskoczyć wiośnie i na spokojnie cieszyli się urokami naszych ogrodów, zamiast biegać nerwowo z sekatorem i grabiami między żywopłotem, grządkami i rabatami. Jak tego dokonać? Najlepszym sposobem, żeby uniknąć wiosennego ogrodowego pędu jest… plan.
Na temat tego, kiedy najlepiej zacząć planować specjaliści od zieleni mają różne poglądy. Niektórzy twierdzą, że powinno się to robić latem, bo dzięki temu zdążymy jesienią posadzić cebule tulipanów, krokusów czy przebiśniegów, tak, żeby zaczęły wschodzić na wiosnę. I jest w tym sporo racji, ponieważ koniec sezonu wegetacyjnego to również właściwa pora, by sadzić drzewa i krzewy…
Inni uważają, że planowanie trzeba zaczynać zimą, bo to czas kiedy niewiele się dzieje w ogrodzie, więc warto go w ten sposób wykorzystać, aby sprawnie ruszyć na wiosnę. No i wiosenny termin sadzenia drzew i krzewów również ma sporo zalet…
Ale jest jeszcze trzecia opcja, którą polecam moim klientom, jeśli chodzi o to, kiedy zacząć myśleć w sposób uporządkowany o ogrodzie. Najlepszy czas na rozpoczęcie planowania ogrodu jest TERAZ. Nie ważne, czy jest wrzesień, luty czy czerwiec. Moment, w którym weźmiemy się do solidnego rozważenia co mamy i co chcielibyśmy mieć w ogrodzie jest właśnie W TEJ CHWILI.
W dzisiejszych czasach ogrodnicy i producenci roślin dysponują takimi możliwościami technicznymi, że w każdym momencie roku mamy ogromną paletę opcji do wykorzystania. Jedyne czynniki, które wpływają na nasze działania, to: budżet, wiedza i wyobraźnia.
Jeżeli zatem nie chcecie dać się zaskoczyć wiośnie, spójrzcie dzisiaj na Wasz ogród i pomyślcie, czego najbardziej potrzebujecie. O czym marzycie? Jaki styl najbardziej Wam odpowiada? Jakie kolory i rośliny lubicie? Ile chcecie spędzać czasu w ogrodzie i w jaki sposób? Czy lubicie grzebać w ziemi, czy wolicie się opalać i słuchać śpiewu ptaków. Jakie są Wasze priorytety?
To tylko część pytań, które zadaję moim klientom, gdy przystępuję do pracy nad projektem ogrodu lub podczas konsultacji, których celem jest ukierunkowanie dalszych planów i działań w ogrodzie. Może dzięki odpowiedziom na te pytania, spojrzycie na Wasz ogród na nowo i odkryjecie możliwości, których nie dostrzegliście w Waszym ogrodzie wcześniej? A jeśli Wasz ogród kryje w sobie możliwości, o których jeszcze nie wiecie…? Z pewnością warto zacząć planowanie już teraz, pamiętając, że ogród to proces i warto w nim być na spokojnie, by móc się tym byciem w pełni delektować.